Wyzwania, jakie niesie ze sobą karmienie piersią
Czas na lekturę: 1 min.
Duża część mam doświadcza sytuacji, gdy niemowlę rozprasza się przy karmieniu i nie chce ssać piersi. Zazwyczaj związane jest to z naturalnym rozwojem dziecka, które około 3-4 miesiąca zaczyna w większym stopniu zwracać uwagę na otaczające go bodźce. Co zrobić, gdy dziecko nie chce ssać piersi, bo otaczający świat staje się dla niego bardziej interesujący?
Po pierwsze – spokój
Zachowanie spokoju podczas karmienia piersią jest niezwykle ważne, ale bywa też trudne. Karmiąca mama nieraz usłyszeć opinie rodziny, szczególnie tych osób, które aż proszą się, by mianować je określeniem „ciocia dobra rada”, osłabiające wiarę w jej poczynania. Wśród tych rad znajdziemy między innymi wskazania, by dokarmiać dziecko sztuczną mieszanką, gdy występują problemy z karmieniem i dziecko nie chce ssać piersi, ponieważ w innym wypadku je głodzimy. A dlaczego dziecko nie chce ssać piersi? Powody podawane są różne, jak np. „bo mu się znudziło”, „bo mleko mamy już mu nie smakuje”, „bo mleko jest zbyt chude”, „bo mleko się skończyło”. Wszystkie wymienione powody są mitami powtarzanymi od lat i nie mają nic wspólnego z prawdą.
Jeśli zauważasz, że maluch rozprasza się przy karmieniu, co jakiś czas odwraca główkę, chce się uwolnić z Twoich objęć, przy tym może się denerwować, a nawet zacząć płakać, to bardzo prawdopodobne jest, że coś go głęboko zainteresowało. Tym czymś może być jakikolwiek bodziec wzrokowy, słuchowy, węchowy czy dotykowy. Takie częste przerwy w czasie jednej sesji karmienia piersią, mogą u mamy wywoływać zdenerwowanie czy frustrację. I nic w tym dziwnego. Musisz jednak uzbroić się w cierpliwość i zachować spokój, ponieważ niemowlę perfekcyjnie wyczuwa nastrój mamy. Twoje zdenerwowanie może udzielać się dziecku, a przez to karmienie będzie jeszcze trudniejsze. W zachowaniu spokoju i ograniczeniu rozpraszania się dziecka na pewno pomoże Ci odpowiednio przygotowane miejsce do karmienia.
Po drugie – komfortowe otoczenie
W pierwszym miesiącu życia malucha zazwyczaj jednym z najczęstszych miejsc karmienia piersią jest łóżko, w którym śpicie. Później przesiadacie się na kanapę czy fotel i zazwyczaj miesięczny czy dwumiesięczny maluch uwielbia ssać pierś, wpatrując się w Twoją twarz. W pewnym momencie zaczyna go jednak interesować wszystko to, co dzieje się wokół niego, a ssanie piersi schodzi na drugi plan. Dlatego też ważne jest, by miejsce, w którym karmisz malucha, ograniczało ilość bodźców docierających do niego.
Niemowlę mogą przede wszystkim rozpraszać wszelkie bodźce słuchowe, np. odgłosy pochodzące z telewizora, radia, szum uliczny czy słowa wypowiadane przez inną osobę. Nie oznacza to, że musisz karmić w absolutnej ciszy. Jeśli lubisz słuchać muzyki podczas karmienia, to lepiej włącz płytę zamiast wybierać radiową stację, gdzie muzyka często przerywana jest dosyć natarczywymi reklamami. Warto też wyciszyć inne dźwięki pochodzące z domu, np. poprzez zamknięcie drzwi do pokoju, w którym karmisz niemowlę. Gdy dziecko nie chce ssać, bo rozprasza je jakikolwiek inny dźwięk, to możemy poprosić domowników, by w czasie karmienia malucha zachowywali się ciszej. Nie jest to zbyt kłopotliwe, a w dużym stopniu może ułatwić karmienie.
Zamknięcie drzwi do pokoju i zostanie w nim sam na sam z niemowlakiem przynosi jeszcze inną korzyść, a jest nią ograniczenie liczby bodźców wzrokowych. Karmienie nie będzie przerwane z powodu przechodzących osób czy biegającego psa. Dobrym rozwiązaniem bywa też zasłonięcie okien, szczególnie jeśli jest słoneczna pogoda i na buzię malucha mogą co jakiś czas padać promienie słoneczne. Nawet taki bodziec może zainteresować niemowlę i sprawić, że dziecko nie chce ssać piersi.
Jeśli wiesz, że maluch wszedł w okres szczególnego zainteresowania otaczającym go światem, to staraj się nie karmić go w towarzystwie innych osób. Najmniejszy dotyk może bowiem spowodować, że dziecko odwróci główkę od piersi, by zbadać, skąd ten bodziec pochodzi. W mniejszym stopniu, ale jednak, niemowlę może być rozpraszane przez rozchodzące się wokół niego zapachy. Dlatego warto zamknąć drzwi do kuchni, jeśli w tym czasie ktoś przyrządza w niej posiłek. Oczywiście te wszystkie działania ograniczające docieranie bodźców do niemowlęcia powinny być stosowane tylko podczas karmienia lub podczas usypiania.
Po trzecie – właściwa pozycja
Problemy z karmieniem piersią wynikające z rozpraszania się dziecka, możemy również ograniczyć przez wybór odpowiedniej pozycji do karmienia. Gdy dziecko nie chce ssać piersi, pomocne mogą okazać się pozycje leżące i tzw. „karmienie na śpiocha”, czyli zaraz po przebudzeniu lub przed samym zaśnięciem. Jeśli maluch dopiero się przebudził, to nie musimy podnosić go z łóżka i umieszczać w pozycji siedzącej, która sprzyja wszelkiego typu obserwacjom. Spróbujmy nakarmić go w pozycji leżącej w zaciemnionej sypialni.
W przypadku karmienia w pozycji siedzącej, zadbajmy przede wszystkim o to, by w zasięgu naszej ręki znajdowały się wszystkie potrzebne rzeczy. Dzięki temu unikniemy wołania innej osoby i proszenia o podanie czegoś, bo takie sytuacje mogą rozpraszać dziecko. Jeśli pomimo zastosowania się do tych wszystkich porad, dziecko nadal nie chce ssać piersi, to warto skontaktować się z doświadczoną konsultantką laktacyjną, ponieważ problem może wynikać z innego powodu.
Ciekawe artykuły